Cześć Stara Baba.
„Nie wiem nawet, od czego zacząć, aby opowiedzieć wam tę historię, ale spróbuję. Lucyna to jedna z moich przyjaciółek z dzieciństwa, jedna z tych, po których nigdy nie spodziewałabyś się, że mogą zrobić coś takiego…
A jednak oto jestem, z rozdziawionymi ustami i trzęsącymi się ze złości rękami, kiedy ponownie czytam jej wiadomości.
Wyjawiła mi, z wyższością, która sprawiła, że zagotowała się we mnie krew, że potajemnie przestała brać tabletki antykoncepcyjne, żeby zajść w ciążę ze swoim partnerem. Tak, dobrze zrozumieliście: zrobiła to, bo on zdradził ją z dziewczyną o dziesięć lat młodszą.
Lucyna czuje się sprytna, jak zwyciężczyni, bo dzięki temu „genialnemu planowi” zdobyła pierścionek i pozbyła się kochanki. Ale dla mnie straciła resztki godności.
Próbowałam jej uświadomić, że to, co zrobiła, jest złe, że dziecko nie jest pułapką ani rozwiązaniem na uratowanie toksycznego związku, ale nic z tego: nazwała mnie zazdrosną i zawistną, jakby to ja była tą zdesperowaną.
Na końcu się pokłóciłyśmy. Teraz zastanawiam się: czy ja jestem zbyt surowa, czy to ona całkowicie straciła kontakt z rzeczywistością? Co o tym myślicie?”